专业歌曲搜索

Parapetówa - Sb Maffija/White 2115.lrc

LRC歌词下载
[00:00.00] 作词 : Adrian Nowak/Adrian Polonski/Aleksander Wasiluk/Borys Przybylski/Jan Pasula/Jan Walczuk/Kamil Lanka/Karol Poziemski/Maciej Kacperczyk/Pawel Kacperczyk/Mateusz Karas/Michał Matczak/Sebastian Czekaj/Wiktor Jakowski
[00:01.00] 作曲 : Adrian Nowak/Adrian Polonski/Aleksander Wasiluk/Borys Przybylski/Jan Pasula/Jan Walczuk/Kamil Lanka/Karol Poziemski/Maciej Kacperczyk/Pawel Kacperczyk/Mateusz Karas/Michał Matczak/Sebastian Czekaj/Wiktor Jakowski
[00:11.81]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[00:16.35]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[00:19.51]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[00:22.56]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[00:25.66]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[00:28.97]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[00:32.12]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[00:35.14]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[00:38.16]Pora obiadowa, na tarasie konsumuję
[00:40.70]Obwieszony złotem, z wąsem White wygląda jak mój wujek (Cogo)
[00:43.83]Raczę się, wlewam do kubka trunek, kaszlę (ekh)
[00:47.95]Karmelizuję pacunek
[00:50.10]Kiedy byłem mały, to sklejałem samoloty
[00:52.82]Dziś też jestem mały, albo mamy duże domy (wille)
[00:56.14]Więcej nic nie powiem tak jak Reksiu, ale
[00:59.41]Kiedyś wam pokażę tak jak Leksiu - Palec
[01:02.38]Ona dzwoni, pisze, pyta kiedy będę
[01:03.87]Nie mogę rozmawiać, a opowiem ci w piosence
[01:05.28]Tu są 3 miliony na podjeździe albo więcej
[01:06.78]Wszędzie leży trawa jakbym pojechał na Wembley
[01:08.38]Nic nie piję, nic nie biorę, nic nie palę
[01:10.17]Ale stałem obok White'a no i chyba się zjarałem
[01:11.55]Więc usiadłem obok Lanka i chyba się najebałem
[01:13.02]I się boję, co się stanie, jak siądę przy twojej starej
[01:14.66]Młody Borek
[01:15.23]U, zmieniliśmy hotel na pałac (hotel na pałac)
[01:18.62]I choć nie jest mój, to kiedyś nam kupię, jeśli będziesz chciała
[01:21.43]Pałac to nie hotel, ale proszę o klin
[01:24.58]W tamtym roku rozjebałem drzwi, w tym rozjebię CD
[01:27.57]Bufor
[01:28.23]Pokój dzielę z bratem, z bratem dzielę papier
[01:31.36]Toaletowy, do głowy wódy mi tylko nalej
[01:34.49]Uśmiechniętą mam japę, smutek został w Warszawie
[01:37.55]Nikt nas tu nie podzieli, bo wszyscy jesteśmy razem
[01:40.73]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[01:45.01]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[01:48.11]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[01:51.19]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[01:54.26]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[01:57.51]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[02:00.66]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[02:03.69]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[02:06.79]Tu nie dopadnie Cię żadna troska
[02:08.27]Bo wiszę nad drzwiami jak Matka Boska (mama)
[02:12.54]Spytaj się White'a co to jest kara boska
[02:14.93]I nie trzaskaj drzwiami chamie, bo ci na łeb spadnie obraz ojca
[02:18.76]Weź nie pierdol, jakie złe nawyki?
[02:19.98]Mafijczyki zaczynają ferie, korkociągi robią pajacyki
[02:23.20]Mam pełne tyty i różową bletkę
[02:24.83]Motam, kolacjowego, śniadaniowego, pod lunch, o tak
[02:28.97]Parapet się ugnie od tego
[02:31.39]Miałem siedzieć w szkole, a tu dzwoni Kamil i mówi Hotel, i to drugi
[02:34.77]Pozdrawiam panią, eh, z którą za tydzień mam ustny
[02:37.56]Ustną maturę, ale tym się będę martwił później
[02:39.97]W pałacu na kacu leję wódę, aż usnę i się nie obudzę, ej
[02:43.83]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[02:47.77]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[02:50.92]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[02:53.96]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[02:56.98]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[03:00.24]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[03:03.43]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[03:06.48]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[03:09.52]Skute Bobo, no bo, najarany nie jestem sobą
[03:13.58]Skute Bobo, jeszcze głośniej niż DJ Bobo
[03:16.70]Skute Bobo, bas nakurwia po piździe srogo (a, mhm, mhm)
[03:23.03]Młody harcerz, po śniadaniu tańce
[03:25.98]Rozkładam se namiot, kiedy widzę fajną panią
[03:29.04]One bawią się mną stale, bo mieszkam w domku dla lalek
[03:32.10]Jak melanże, to na strzelnicy w Warce
[03:35.31]Nie kupisz wejściówek do nas na parapetówę
[03:38.38]Ktoś otwiera wielki pałac, a piłem za garażem wódę
[03:41.48]Teraz zapierdalam, mógłbym kupić za to furę
[03:44.57]Tu pali się joint, tu leje się trunek, zapraszam na górę
[03:47.81]Jak się sukcesy sypią z nieba to przestajesz je doceniać
[03:51.50]I zaczynasz kumać co ma znaczenie, a co nie ma
[03:54.40]Pierwsze sto tysięcy jest jak pierwszy seks
[03:57.34]Pierwsze kilka baniek jest jak pierwszy syn, flex
[04:00.84]Moja pozycja daje mi nawinąć piąty wers
[04:03.90]Dobra, Solar weź...
[04:05.18]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[04:09.45]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[04:12.48]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[04:15.42]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
[04:18.61]W pałacu, na kacu, pachnie skunem
[04:21.79]Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
[04:25.02]Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
[04:27.98]Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
文本歌词
作词 : Adrian Nowak/Adrian Polonski/Aleksander Wasiluk/Borys Przybylski/Jan Pasula/Jan Walczuk/Kamil Lanka/Karol Poziemski/Maciej Kacperczyk/Pawel Kacperczyk/Mateusz Karas/Michał Matczak/Sebastian Czekaj/Wiktor Jakowski
作曲 : Adrian Nowak/Adrian Polonski/Aleksander Wasiluk/Borys Przybylski/Jan Pasula/Jan Walczuk/Kamil Lanka/Karol Poziemski/Maciej Kacperczyk/Pawel Kacperczyk/Mateusz Karas/Michał Matczak/Sebastian Czekaj/Wiktor Jakowski
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
Pora obiadowa, na tarasie konsumuję
Obwieszony złotem, z wąsem White wygląda jak mój wujek (Cogo)
Raczę się, wlewam do kubka trunek, kaszlę (ekh)
Karmelizuję pacunek
Kiedy byłem mały, to sklejałem samoloty
Dziś też jestem mały, albo mamy duże domy (wille)
Więcej nic nie powiem tak jak Reksiu, ale
Kiedyś wam pokażę tak jak Leksiu - Palec
Ona dzwoni, pisze, pyta kiedy będę
Nie mogę rozmawiać, a opowiem ci w piosence
Tu są 3 miliony na podjeździe albo więcej
Wszędzie leży trawa jakbym pojechał na Wembley
Nic nie piję, nic nie biorę, nic nie palę
Ale stałem obok White'a no i chyba się zjarałem
Więc usiadłem obok Lanka i chyba się najebałem
I się boję, co się stanie, jak siądę przy twojej starej
Młody Borek
U, zmieniliśmy hotel na pałac (hotel na pałac)
I choć nie jest mój, to kiedyś nam kupię, jeśli będziesz chciała
Pałac to nie hotel, ale proszę o klin
W tamtym roku rozjebałem drzwi, w tym rozjebię CD
Bufor
Pokój dzielę z bratem, z bratem dzielę papier
Toaletowy, do głowy wódy mi tylko nalej
Uśmiechniętą mam japę, smutek został w Warszawie
Nikt nas tu nie podzieli, bo wszyscy jesteśmy razem
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
Tu nie dopadnie Cię żadna troska
Bo wiszę nad drzwiami jak Matka Boska (mama)
Spytaj się White'a co to jest kara boska
I nie trzaskaj drzwiami chamie, bo ci na łeb spadnie obraz ojca
Weź nie pierdol, jakie złe nawyki?
Mafijczyki zaczynają ferie, korkociągi robią pajacyki
Mam pełne tyty i różową bletkę
Motam, kolacjowego, śniadaniowego, pod lunch, o tak
Parapet się ugnie od tego
Miałem siedzieć w szkole, a tu dzwoni Kamil i mówi Hotel, i to drugi
Pozdrawiam panią, eh, z którą za tydzień mam ustny
Ustną maturę, ale tym się będę martwił później
W pałacu na kacu leję wódę, aż usnę i się nie obudzę, ej
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
Skute Bobo, no bo, najarany nie jestem sobą
Skute Bobo, jeszcze głośniej niż DJ Bobo
Skute Bobo, bas nakurwia po piździe srogo (a, mhm, mhm)
Młody harcerz, po śniadaniu tańce
Rozkładam se namiot, kiedy widzę fajną panią
One bawią się mną stale, bo mieszkam w domku dla lalek
Jak melanże, to na strzelnicy w Warce
Nie kupisz wejściówek do nas na parapetówę
Ktoś otwiera wielki pałac, a piłem za garażem wódę
Teraz zapierdalam, mógłbym kupić za to furę
Tu pali się joint, tu leje się trunek, zapraszam na górę
Jak się sukcesy sypią z nieba to przestajesz je doceniać
I zaczynasz kumać co ma znaczenie, a co nie ma
Pierwsze sto tysięcy jest jak pierwszy seks
Pierwsze kilka baniek jest jak pierwszy syn, flex
Moja pozycja daje mi nawinąć piąty wers
Dobra, Solar weź...
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę
W pałacu, na kacu, pachnie skunem
Stawiaj stówę, że znów to powtórzę
Wódy w chuj, dawaj na parapetówę
Ej, parapetówę, ej, dawaj na górę