专业歌曲搜索

Mati - Szpaku/Deemz.lrc

LRC歌词下载
[00:00.000] 作词 : Mateusz Szpakowski
[00:01.000] 作曲 : Mateusz Szpakowski/Nadim Akkash
[00:10.750]Najlepszy w Polsce, napisałem tą historię na dnie
[00:13.640]Wszystko na jedną kartę, nic nie miałem poza mic'em
[00:16.160]Po Cerberze nagrałem z trzydzieści featów
[00:18.800]W pół roku, ale większość im zabrałem, byku
[00:21.590]Wyjebałem parę tracków, dziś to tylko leaki
[00:24.080]To nie praca, chociaż żyję z niej i dla muzyki
[00:26.810]Bo poza nią nic już się nie liczy dla mnie
[00:29.460]To prawdziwa miłość, wszystko powiem Tobie, skarbie
[00:31.870]Eryk, mogłeś odciąć metki i pokazać jaja wtedy
[00:34.460]Hip hop to nie Tik Tok, liczę, że to skumasz kiedyś
[00:37.090]O kim mówicie na trackach wiecie tylko z kolegami
[00:39.710]Można tylko gdybać, to różnica między mną a wami
[00:45.000]Nie zamknąłem GUGU, tylko wziąłem w swoje ręce
[00:48.800]Masz wydziarane logo, wiedz, że nosisz moje serce
[00:52.200]To dla fanatyków, co rapują za mnie wersy
[00:55.570]Konkuruję z topką, tylko czuję się jak Pepsi
[00:59.160]Nie dźwignąłem w życiu paru rzeczy, odjebałem, kurwa, jeszcze więcej
[01:02.510]Porobiony to głupoty robię, ale nigdy w głowie żeby krzywdzić dzieci
[01:05.870]Dwie maczety tak jak Leonardo
[01:07.540]Gdybym się nie cofnął to bym siedział dawno, joł
[01:10.470]W duszy zawsze grał mi hardcore
[01:13.140]Cały w sosie jak pizza, nie mącę tak jak pizda
[01:16.010]Street life, bez niego nie znaczy nic nasza muzyka
[01:19.390]Jak wpadam z ekipą, to ochrona pyta czy będziemy grzeczni
[01:22.110]Jestem dziki, nie oczekuj nic od bestii
[01:25.630]U paru suk sobie wokół mieszkam
[01:29.410]Bum, bum, bum ciągle słucham serca
[01:32.520]Small city life, robię dym z wiaderka
[01:35.830]Uderza ją buch, że aż ściąga make up
[01:39.400]Tamten susz nie walił w łeb tylko porywał
[01:42.950]Wszyscy mieli gdzieś czy to indica, czy sativa
[01:46.070]Każdy wie, że to mój rok, a to EP to stempel
[01:49.610]Mati koks, bo podpala osiedle
[01:53.240]Zawsze miałem w dłoni zioło, czułem się jak Sudowoodo
[01:56.400]808 demonów i musiałem głowę uciąć
[01:59.850]Ciężko było nagrać wtedy numer, który nie był smutem
[02:03.030]Ale nawet zapłakany wyrwałbym najlepszą dupę
[02:06.630]Na-, na-, nawet w długich włosach będę wyglądał jak patus
[02:10.010]Bo nie zrobisz pudla z osiedlowych dobermanów
[02:13.460]Grałem tylko po to, żeby ktoś był ze mnie dumny
[02:16.870]Na wieki wieków Simba, to dla betonowej dżungli
文本歌词
作词 : Mateusz Szpakowski
作曲 : Mateusz Szpakowski/Nadim Akkash
Najlepszy w Polsce, napisałem tą historię na dnie
Wszystko na jedną kartę, nic nie miałem poza mic'em
Po Cerberze nagrałem z trzydzieści featów
W pół roku, ale większość im zabrałem, byku
Wyjebałem parę tracków, dziś to tylko leaki
To nie praca, chociaż żyję z niej i dla muzyki
Bo poza nią nic już się nie liczy dla mnie
To prawdziwa miłość, wszystko powiem Tobie, skarbie
Eryk, mogłeś odciąć metki i pokazać jaja wtedy
Hip hop to nie Tik Tok, liczę, że to skumasz kiedyś
O kim mówicie na trackach wiecie tylko z kolegami
Można tylko gdybać, to różnica między mną a wami
Nie zamknąłem GUGU, tylko wziąłem w swoje ręce
Masz wydziarane logo, wiedz, że nosisz moje serce
To dla fanatyków, co rapują za mnie wersy
Konkuruję z topką, tylko czuję się jak Pepsi
Nie dźwignąłem w życiu paru rzeczy, odjebałem, kurwa, jeszcze więcej
Porobiony to głupoty robię, ale nigdy w głowie żeby krzywdzić dzieci
Dwie maczety tak jak Leonardo
Gdybym się nie cofnął to bym siedział dawno, joł
W duszy zawsze grał mi hardcore
Cały w sosie jak pizza, nie mącę tak jak pizda
Street life, bez niego nie znaczy nic nasza muzyka
Jak wpadam z ekipą, to ochrona pyta czy będziemy grzeczni
Jestem dziki, nie oczekuj nic od bestii
U paru suk sobie wokół mieszkam
Bum, bum, bum ciągle słucham serca
Small city life, robię dym z wiaderka
Uderza ją buch, że aż ściąga make up
Tamten susz nie walił w łeb tylko porywał
Wszyscy mieli gdzieś czy to indica, czy sativa
Każdy wie, że to mój rok, a to EP to stempel
Mati koks, bo podpala osiedle
Zawsze miałem w dłoni zioło, czułem się jak Sudowoodo
808 demonów i musiałem głowę uciąć
Ciężko było nagrać wtedy numer, który nie był smutem
Ale nawet zapłakany wyrwałbym najlepszą dupę
Na-, na-, nawet w długich włosach będę wyglądał jak patus
Bo nie zrobisz pudla z osiedlowych dobermanów
Grałem tylko po to, żeby ktoś był ze mnie dumny
Na wieki wieków Simba, to dla betonowej dżungli